Poza tym wybraliśmy się m.in zobaczyć Karnawał w Notting Hill - stroje i kolory niesamowite, ale organizacja beznadziejna.. Ashdown Forest-czyli nic innego jak Las Kubusia Puchatka :)
Pochwalę się też, że... ZDAŁAM FCE! Taaaaak cieszę, się jak głupia. Co prawda ocena mogłaby być lepsza, ale przyznam, że włożyłam w ten egzamin całą swoją energię i nie zarzucam sobie nic.
Co jeszcze? Nic oryginalnego tym razem - zainteresowałam się ćwiczeniami, szczególnie Chodakowskiej - co niektórzy pewnie już omdlewają od samego wspomnienia jej nazwiska;) I powiem wam, że to polubiłam. Także staram się 4-5 razy w tygodniu dać sobie porządny wycisk rano. Ćwiczyłam do połowy lipca, później siłą rzeczy musiałam przestać, ale zaczęłam znowu od początku września. Za to w ciągu właśnie tej przerwy 'pogrywałam' sobie w tenisa, którego polubiłam, szczególnie oglądać;)
Wpadło również kilka nowości kosmetycznych i ciuchowych, no trudno żeby nie:) I dalej ciągnę mój plan oszczędnościowy choc ostatnio jakoś nie mieszczę się w ramach i musze nadrabiać, ale nie boli więc nie jest najgorzej;)
Tak jak wspominałam w ostatnim poście (ho ho, ktoś jeszcze pamięta?;)) rozpracowałam troszkę swój aparat. To jeszcze nie to co może być, ale taki mały kroczek jest. No i zapraszam was na mojego drugiego bloga, którego założyłam całkiem spontanicznie. On dopiero raczkuje, ale mam nadzieję, że okazji aby go karmić będzie więcej;)
http://w-lustrze.blogspot.co.uk/
Tak, miałam przeogromną potrzebę napisać tego posta. Nie obiecuję, że będą regularne, ale jeśli jesteście czymś zainteresowane lub macie jakieś sugestie to walcie śmiało. Dziękuję również za te wejścia, których liczba wzrosła mimo przestoju, czego się kompletnie nie spodziewałam.
Jak zwykle, życzę wam udanego, pełnego wyzwań dnia;)
Do następnego..?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad! Jestem ciekawa Twojego zdania i opinii, nie czekaj więc i podziel się nią;)