wtorek, 4 października 2011

Efekt Klowna

Przedstawiam dzisiaj kolejny kosmetyk z Avon, który służył mi dość długo i z którego byłam zadowolona. Do czasu. Na myśli mam błyszczyk do ust Sherre Gloss z olejkiem jojoba. Nie wiem czy jest jeszcze dostępny w ofercie Avon (kupiłam go bardzo dawno i chyba właśnie jest jego czas żeby znaleźć się w koszu). Kosztował niewiele około 6-7 zł.
Pod względem pielęgnacji nie jestem w stanie mu nic zarzucić. Dobrze zawilża i usta są po nim miękkie. Zapach jest słodki, konsystencja troche klejąca, ale nie przeszkadza mi to na ustach. Daje efekt wilgotnych ust.
( To jest błyszczyk na dłoni, nie wiem po co to piszę, skoro każdy się domyśli, ale jak zobaczyłam to zdjęcie to skojarzyło mi się to z jakąś zmianą skórną, a nie z kropelką błyszczuku).
Kolor jak widać przeźroczysty z delikatnym odcieniem różu. Tak wygląda chwilę po aplikacji. Po jakimś czasie zaczyna ciemnieć. Usta stają się intensywnie ciemno - różowe. A oto moja historia:
Rzecz zdarzyła się w tegoroczne wakacje. Na całodniową wycieczkę jako "coś do ust" wzięłam wyżej opisany błyszczyk. Słońce było palące, a usta suche więc błyszczyk aplikowałam dość często. Dawał świetne nawilżenie więc cały dzień byłam zadowolona. Późnym wieczorem jednak, kiedy mogłam liczyć już tylko na sztuczne światło lamp przejrzałam się w jakimś ulicznym lustrze i moim oczom ukazał się naprawdę śmieszny obraz. Nos miałam spieczony na czerwono ( niestety nie jest on malutki, przez co trudno go przeoczyć), a usta mu dorównywały, a nawet były jeszcze bardziej intensywne. Nie obyło się bez komentarzy towarzyszy, że wyglądam jak Klown. Pomyślałam "ok jutro będzie już dobrze". Jakież było moje zdziwienia gdy rano obudziłam się nadal w intensywnych ustach i efekt utrzymywał sie do wieczora. Zdarzyło mi się to pierwszy raz. Może zbyt często malowałam usta w ciągu dnia? A może to wcale nie jest minus? Dlatego błyszczyka nie skreślam, bo być może ktoś pragnie efektu ciemniejszych ust i wtedy błyszczyk będzie spełniał swoje zadanie. 

4 komentarze:

  1. No ładnie się załatwiłaś. Nawet mi się podoba ten kolor ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ten błyszczyk, ale chyba w jeszcze starszym opakowaniu- kupiłam go z zeszłym roku ;) Pod względem pielęgnacji jest całkiem okej, ale bez lusterka ani rusz (a i tak nie wiadomo jak bardzo pociemnieje)- na szczęście powoli kończy już swój żywot u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. lubię delikatne błszczyki, jednak ten jest intrygujący :) możliwe że słońce było tu istotne że spowodowało bardziej 'trwały' efekt ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. hehe no to rzeczywiście długo się trzymał skubany :D myślę że to jest raczej plus :)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad! Jestem ciekawa Twojego zdania i opinii, nie czekaj więc i podziel się nią;)