poniedziałek, 6 maja 2013

APEL - Otwórz, przeczytaj, pomóż, daj nadzieję!

Kochane i Kochani! Może już słyszałyście o Misji Rakija - Marzena Erm i jej rozwód z Rakiem? Jeśli nie, to przeczytajcie proszę te fragmenty:

"Zaślubiny - Jest luty 2011 rok. Mam 23 lata i szukam męża. Nie czekam długo. Nowego towarzysza swojego życia poznaje po pierwszej tomografii komputerowej. Już wiem jak się nazywa- Chłoniak Hogkina. Zaufana lekarka zdradziła mi, że dobrze go zna i nie ma o nim dobrego zdania. Hodgkin okazał się być nowotworem złośliwym układu chłonnego."

"Rozwód- Jest marzec 2013. Mam 25 lat, mój mąż właśnie mnie opuścił. Dwa lata jego despotycznej i brutalnej władzy, mocno odbiło się na moim zdrowiu. To jeszcze nie koniec! – wrzasnął i trzasnął drzwiami wychodząc. Sąd wydał wyrok- całkowity zakaz zbliżania się do mnie na czas ściśle nieokreślony. Niestety decyzja nie jest prawomocna a mąż ma prawo się odwoływać. To nie koniec wojny. Boję się, że mąż wróci do mnie niebawem, dopadnie mnie, może nawet zabije. Jest taki agresywny i nieprzewidywalny… Nie mogę spać spokojnie."

"I wy możecie przyczynić się do śmierci tego łajdaka Hodgkina. Jeśli tylko uda mi się opłacić płatnego zabójcę a więc zebrać 200 tys. zł., Adcetris pośle mu kulkę. Twierdzi, że nie chybi, za to mu płacą. Możesz dorzucić swój grosz aby poprzeć tę niebezpieczną akcję. Na konto Fundacji Rak’n’Roll Wygraj Życie o numerze 93 1140 2017 0000 4402 1296 2443 specjalizującej się w organizacji zbrodni na nieproszonych mężach, możesz wysłać darowiznę, dzięki której będziemy bliżej celu."

Marzena walczy cały czas, a wraz z nią szereg przyjaciół. Niestety nie znamy się osobiście, choć nie raz mijałyśmy się na korytarzu naszej uczelni i mamy wspólnych znajomych. 

Marzena, jak już mogłyście zauważyć ma lekkie pióro i potrafi pisać o rzeczach, o których nie którzy boją się nawet myśleć, w niesamowity sposób. Prowadzi bloga, na którym opisuje swój 2-letni związek i do którego lektury zapraszam:

Więcej informacji znajdziecie również na facebooku:


Znajdziecie tam wszelkie informacje potrzebne do udzielenia pomocy i wpłacenia pieniędzy (można to zrobić również z zagranicy lub przekazując 1% podatku, jeśli ktoś się jeszcze nie rozliczył). 

Tak jak wspomniałam wcześniej, przyjaciele Marzeny działają prężnie. Mateusz wpadł na pomysł "sprzedania" swoich usług na allegro, licytacja trwa jeszcze tylko 16 godzin!:)



Każda złotówka odgrywa wielką rolę w tej najważniejszej walce - walce o życie. 
Wierzę, że się uda! Z takimi ludźmi jak przyjaciele Marzeny i wszyscy darczyńcy, nie może się nie udać:)

Jeśli możecie, przekażcie te informacje swoim bliskim, przyjaciołom czy znajomym z pracy. Wśród nas jest przecież tylu dobrych ludzi, którzy chcą pomagać;) 

I pamiętajcie, że dobro wraca. Czasem z podwojoną siłą!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad! Jestem ciekawa Twojego zdania i opinii, nie czekaj więc i podziel się nią;)