wtorek, 4 czerwca 2013

Coś na oko, coś na lico

Jakiś czas temu sklep internetowy KKCenterhk zwrócił się do mnie z propozycją współpracy, która ma polegać na zrecenzowaniu kosmetyków, które od nich otrzymałam. Trochę uśmiechnęłam się pod nosem z lekkim przekąsem, bo dokładnie 2 dni przed otrzymaniem pierwszej wiadomości naczytałam się o minusach takich współprac, dzięki czemu wiedziałam jak pokierować całą sprawą. Bez szczypania się przedstawiłam swoje warunki, m.in. taki, że chcę napisać szczerą opinię na temat produktów. Na odpowiedź czekałam 2 dni i myślałam, że już sobie powspółpracowaliśmy, ale jednak odezwali się i przyjęli je bez problemu;) I dzisiaj zapraszam was właśnie na recenzję kosmetyków, które znajdziecie na stronie www.kkcenterhk.com.


Z oferowanych produktów wybrałam 2 - paletkę cieni do oczu i brwi oraz róż.


Mała, plastikowa, poręczna paletka zawiera 3 cienie do powiek i 2 do brwi. W opakowaniu znajdziemy również mały dwustronny pędzelek. Na kolorowych cieniach można zauważyć złoty nalot, który jest tylko cienką, wierzchnią warstwą i jak kogoś odstrasza, to polecam zetrzeć go chusteczką. Kolorowe cienie mają wykończenie perłowo-metaliczne, natomiast te do brwi nie są matowe, a jakby satynowe, co jednak nie jest widoczne na brwiach. Dwa ostatnie są też najmocniej napigmentowane, reszta jest ok. Wykonałam nimi cały makijaż oka, używając cieni do brwi również na powieki i muszę powiedzieć, że łatwiej się je blenduje niż kolorowe. A teraz ich największy plus: nie osypują się nic a nic! Byłam zaskoczona, bo przyzwyczajona do cieni Sleek spodziewałam się, że zrobię sobie za jednym zamachem makijaż całej twarzy. Skusiłam się na skorzytanie z dołączonego pędzelka i zaznaczyć nim brwi. Jest sztywny, a włoski nie są równo ścięte, więc jesli ktoś rysuje brwi jak od linijki to nie radzę próbować, jednak do poprawek czemu nie. 
Moją bazę pod cienie stanowi w tym makijażu korektor Collection 2000 Illuminaring Touch oraz odrobina białej kredki z MUA. Na tej kombinacji cienie po 3 godzina zebrały się w załamaniu w wewnętrznym kąciku, ale po 10 godzinach makijaż był jeszcze widoczny, szczególnie kreska na dolnej powiece.




Aparat niestety zjadł trochę kolory, w rzeczywistości są one bardziej nasycone. W wewnętrzym kąciku założyłam najjaśniejszy cień z paletki, który jest mleczno-złoty, natomiast w załamaniu powieki roztarłam brązowy cień do brwi. Czarnym cieniem w zewnętrzym kąciku namalowałam delikatną kreskę. Paletka sprawdzi się napewno do kolorowych makijaży dziennych.

Na policzkach, nieco przesadnie nałożyłam róż w kolorze Salmon Pink.





Kolor w opakowaniu wygląda wręcz fluorescencyjnie, na policzkach nie jest aż tak drastyczny;) W puzderku znajdziemy również lusterko i pędzelek, który swoim wyglądem nie zachęca do skorzystania z jego usług. Puder nałożymy na policzki bez problemów, nie robi plam, ładnie się rozciera i możemy stopniować jego nasycenie. Do tych zdjęć nałożyłam go o wiele więcej niż zazwyczaj (normalnie tylko delitaknie muskam, jak ktoś ma naczynka i tendencję do czerwienienia się przy każdej okazji, zrozumie). Taka ilość utrzymała się 10 godzin jednak delikatnie wyblakła. Kiedy nakładam delikatną mgiełkę to znika po 2-3 godzinach, szału nie ma. Z takimi mocnymi policzkami nie czuję się jednak komfortwo i nie wyszłabym tak do ludzi, no cóż co kto lubi;)



Ogólna opinia? Ani jeden ani drugi produkt nie zachwycił mnie jakoś szczególnie (mam na myśli, że nie sikam ze szczęścia na samą myśl o nich, bo tak przejawia się u mnie zachwyt;p). Myślę, że są ok, w sumie spodziewałam się gorszych produktów i zostałam miło zaskoczona. Nie dostałam żadnego uczulenia więc będę ich używać, wiadomo takich produktów nigdy za wiele;) Cieszę się, że mogłam je wypróbować, pewnie sama nie skorzystałabym z ich oferty mając pod nosem wiele innych, dobrych produktów.
Sklep ma bardzo szeroką ofertę i to na co warto zwrócić uwagę to z pewnością sztuczne rzęsy, więc jeśli miałybyście ochotę na zakupy, nie zapomnijcie o wpisaniu hasła pocketful-of-inspiration żeby uzyskać 10% rabat.


8 komentarzy:

  1. O ile w regulaminie współpracy czy w mailach nie ma żadnej informacji, że chcą pozytywną opinię, to nie mogą jej potem wymagać. Też nawiązałam współpracę z KKCenterhk i tam nic nie było o tym ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, otrzymałam wiadomość, że opinia może być szczera i wtedy w to weszłam:) plus dla nich w tej kwestii;)

      Usuń
  2. A mi się podoba Twój niebieski lakier do paznokci ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to bardziej taki turkusowy jest rzeczywistości, będzie o nim post;)

      Usuń
  3. Ten róż jest świetny! obserwuje:)
    Zapraszam do mnie na wpis ,,Praca, w której przeżyłam koszmar".

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny makijaż :) Bardzo mi się podoba efekt jaki daje ten róż :) Cudowny!


    W wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad! Jestem ciekawa Twojego zdania i opinii, nie czekaj więc i podziel się nią;)