wtorek, 6 września 2011

Od kuchni..

Od pewnego czasu gotowanie, a szczególnie pieczenie sprawia mi ogromną przyjemność (na szczęście, bo poniekąd te czynności  zaliczają się również do mojej pracy). A do tego jeżeli to "coś" smakuje innym to już całkiem jestem usysfakcjonowana;)
Dziś naszła mnie ochota na masło orzechowe, którego oczywiście nie było w domu. Znalazłam jednak przepis tutaj (świetny blog,a na sam widok smakołyków na zdjęciach już się ślinię) no i przystąpiłam do dzieła.
Wykorzystałam 2 szklanki orzeszków solonych oraz odrobinę cynamonu. Nie wyszło tego masła zbyt wiele, ale na moje potrzeby w sam.


Orzeszki wg przepisu należy podpiec. Można to zrobić na 2 sposoby:
- na suchej patelni- co zrobiłam ja
- w piekarniku nagrzanym do 170ºC




Następnie wrzucamy je do malaksera i mielimy około12- 15 minut.Po tym czasie nasze masło ma piękną konsystencję trochę lejącą.









Przekładamy do słoiczka i do lodówki albo zjadamy od razu.

Co prawda kiedy wyskrobałam i wylizałam miskę po orzeszkach to już miałam dość, ale masło napewno przyda się do wypieków, które chodzą mi po głowie;)


1 komentarz:

  1. Mmm wygląda tak smakowicie, że chyba też sobie zrobię. :)

    PS. Dzięki za komentarz. :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad! Jestem ciekawa Twojego zdania i opinii, nie czekaj więc i podziel się nią;)