środa, 19 października 2011

I wytrzymaj tu 48h

Dzisiaj o ochronie. W roli głównej antyperspirant Sure ( w Polsce znany jako Rexona) Fragrance Colletion With scents of peach & wild raspberry. 
Tak wygląda jego reklama :

Nie powiem, że reklama mnie nie skusiła, bo zrobiła to skutecznie. Poleciałam do drogerii i zakupiłam wersję fioletową ( do różu przekonana nie jestem). Zapach jest faktycznie przyjemny. Wcześniej miałam wersję zieloną i była jednak bardziej świeża niż ta obecna. Co do ochrony: powiedzcie szczerze czy ktoś liczy na to, że antyperspirant zapewni mu ochronę na 48 h? W ogóle kto ma ten specyfik 48h na swojej skórze? (Rozumiem, jeżeli ktoś ma akurat wyjątkowo ograniczony dostęp do wody - obozy czy inne wycieczki). Producenci chyba specjalnie rzucają takie hasła, bo to jest bezpieczne- przypuszczalnie nie wielka liczba osób będzie chciała sprawdzić jak długo faktycznie działa dany antyperspirant. W każdym bądź razie nie działa on nawet 4 godzin, a co tam dopiero 48... Nie spodziewałam się cudów i raczej sceptycznie podchodzę do antyperspirantów szukając jednak cały czas tego najlepszego. 
Podoba mi się opakowanie, ładnie się prezentuje. Jego kształt jest dopasowany do dłoni.
Nie wiem czy to jesień czy hormony wariują jeszcze bardziej niż zwykle, ale mój nastrój zmienia się cały czas. Wczoraj chodziłam jakby mnie ktoś patelnią zdzielił, dzisiaj już lepiej. Muszę wam pokazać mojego nowego umilacza. No, może ze względu na jego przeznaczenie to najmilszy nie jest, ale cała reszta w tym wypadku jest ważniejsza.
Czyż nie jest słodki?:D:D UWIELBIAM takie budziki. Co prawda ten nie jest taki typowy i nie wydaje też typowego dla blaszanych budzików alarmu, ale tyka całkiem przyjemnie i nie głośno. Były w 4 kolorach : czarny, czerwony, granatowy i fioletowo-różowy. Zrobiłam też "słodkie" porównanie, żeby bardziej uzmysłowić wam jego wymiary;)

Oszalałam na jego punkcie! Gdyby nie jego rozmiar właśnie, pewnie obeszłabym się smakiem. Jednak mogę go schować nawet do torebki, co znaczy, że będzie mi towarzyszył w każdej podróży:D

Miłego dnia;)

3 komentarze:

  1. Mnie też bawi to 48 godzin na dezodorantach... A budzik jest uroczy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. hehe to faktycznie jest śmieszne. kiedyś jedna dziewczyna napisała na blogu że zrobiła makijaż swojej mamie, który wytrzymał na jej twarzy przez dwie doby- no czyli 48 h!! A ja na to że- jak Twoja mama mogła sie nie myc przez tyle czasu?! :D hehe i trochę się zmieszała, bo przecież makijaż lepiej zrobić świeży- to nie jest tapeta :P

    OdpowiedzUsuń
  3. zoila: dzięki;)

    Lila: brak mi słów.. podzielam Twoje zdanie w tej sytuacji;)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad! Jestem ciekawa Twojego zdania i opinii, nie czekaj więc i podziel się nią;)