Wieczory coraz dłuższe i ciemniejsze. Najlepszy czas na oddawanie się przyjemności czytania. O ile nie potrafię się pogodzić z długością dnia, o tyle książki zawsze ratują.
Może dwa tygodnie temu przeczytałam kolejną książkę wspomnianego już wcześniej Llosa, mianowicie "Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki".
Książka opowiada o wiecznym i głębokim uczuciu Grzecznego chłopca (Ricardo) do Niegrzecznej dziewczynki (zmieniała nazwiska w zależności od sytuacji w jakiej się akurat znalazła). On prosty, uczciwy i wielkoduszny, ona nastawiona na sławę i bogactwo, do których dążyła zresztą po trupach. Ona go zwodzi, on za nią tęskni.. Klimat książki jest niesamowity trzeba przyznać i cała historia zgrabnie opowiedziana.
Irytowała mnie jednak postawa głównego bohatera, który został tyle razy wystawiony i zbluzgany przez swoją Wybrankę Serca, a mimo to wciąż do niej wracał.. Ale to tylko moje odczucia..
Polecam!
Swoją przygodę z Llosą zaczęłam od tej książki. I co? Nie podobała mi się wcale. Dużo bardziej lubię "Ciotkę Julię i skrybę"
OdpowiedzUsuńczytałam dawno temu :)
OdpowiedzUsuń